,,Przyjechałam do Biedronki . Półki pełne żarcia . Aż nagle coś przykuło moją uwagę . To była...Rey."
Tak . Rey to kolejna lalka w mojej kolekcji . Jest to lalka z seri ,,Sparkle Girlz" . Kosztowała 7zł , bo była malutka , ale to nie znaczy że nie niestarannie wykonana . Ma długie brązowe włosy bez łysiny , ładną twarz . Ma tylko sukienkę nieprzekonującą . Ale bardzo mi się podoba . Ma napisane na pudełku : Bajeczna księżniczka , więc przypuszczam że jest to Roszpunka . Ma mold body za sukienką i wmodelowane w nogi niebieskie buty . Ale nic takiego , że sukienka jest taka nie w moim typie . Poproszę babcię , wydzierga na szydełku...Nazwałam ją Rey , bo wyglądała mi z buzi i włosów jak bohaterka Gwiezdnych Wojen .
Tak wyglądała moja Rey w pudełku(podobnie):
,,A jednak...Little princess!" |
malunek oczu przywiódł mi na myśl
OdpowiedzUsuńte fajniutkie Best Friends :)))
Rzeczywiście :)
UsuńTeż ją miętosiłam w Biedronce :):)
OdpowiedzUsuńJa ją już zauważyłam w niedzielę , ale kupiłam dopiero we wtorek :P
UsuńTrzymałam ją , i nie puszczałam nawet to wzięcia siateczki , bo bałam ze ktoś ją weźmie , bo była ostatnia :)